Peppa
Cześć, jestem Peppa! Jestem przeuroczą psią brunetką o ciepłych,
brązowych oczach. Jestem średniej wielkości, mój wiek oszacowano na
około 3-4 lata.
Pozwól, że troszeczkę Ci o sobie opowiem!Jestem schroniskową ostoją ciepła, serdeczności i psiej miłości – dogaduję się zarówno z psiakami, jak i z kotami. Chętnie asystuję wolontariuszom i pracownikom przy codziennych obowiązkach. Witam ich merdaniem ogona i jestem zawsze tuż obok. Bardzo cenię sobie obecność ludzi i cieszę się ich towarzystwem, ale potrzebuję trochę czasu, aby zaufać i otworzyć się w nowej relacji. Wiadomo – do wielkich przyjaźni potrzeba czasu. Lubię zarówno dorosłych, jak i szanujące mnie dzieci. Do schroniska przyjechałam ze sporą, niezdrową nadwagą – aktualne wyglądam już dużo lepiej! Początkowo nie do końca wiedziałam, jak chodzi się na smyczy. Teraz idę już całkiem ładnie – stresuję się jedynie w momencie, gdy wychodzę za bramę schroniska. Potem stopniowo się rozluźniam…
Szukam dobrej, kochającej i odpowiedzialnej rodziny, która nigdy mnie nie zawiedzie. Gdybym miała być kolejnym psem w domu, standardowo konieczny byłby spacer równoległy z psem rezydentem, aby sprawdzić nasze wzajemne reakcje.
Pozwól, że troszeczkę Ci o sobie opowiem!Jestem schroniskową ostoją ciepła, serdeczności i psiej miłości – dogaduję się zarówno z psiakami, jak i z kotami. Chętnie asystuję wolontariuszom i pracownikom przy codziennych obowiązkach. Witam ich merdaniem ogona i jestem zawsze tuż obok. Bardzo cenię sobie obecność ludzi i cieszę się ich towarzystwem, ale potrzebuję trochę czasu, aby zaufać i otworzyć się w nowej relacji. Wiadomo – do wielkich przyjaźni potrzeba czasu. Lubię zarówno dorosłych, jak i szanujące mnie dzieci. Do schroniska przyjechałam ze sporą, niezdrową nadwagą – aktualne wyglądam już dużo lepiej! Początkowo nie do końca wiedziałam, jak chodzi się na smyczy. Teraz idę już całkiem ładnie – stresuję się jedynie w momencie, gdy wychodzę za bramę schroniska. Potem stopniowo się rozluźniam…
Szukam dobrej, kochającej i odpowiedzialnej rodziny, która nigdy mnie nie zawiedzie. Gdybym miała być kolejnym psem w domu, standardowo konieczny byłby spacer równoległy z psem rezydentem, aby sprawdzić nasze wzajemne reakcje.