Było duszno…
Potwornie duszno.
Prawie nie mógł oddychać – brakowało mu powietrza.
Było ciemno, jak gdyby nigdy nie miał już zobaczyć słońca.
Był sam…
Zawiedziony przez ludzi, którzy przecież byli jego rodziną.
To oni wydali na niego wyrok śmierci, porzucając go w rowie w zamkniętym worku. Miał umrzeć w męczarniach…

Na drodze Duszka pojawili się na szczęście dobrzy ludzie. Piesek został uratowany i pojechał do schroniska. Pilnie szukamy mu domu. Takiego, który już nigdy nie zawiedzie. Domu na zawsze, z dobrymi, kochającymi, odpowiedzialnymi ludźmi.

Duszek ma około 8 lat. Jest małym, czarnym, okrąglutkim pieskiem. Przeżywa
pobyt w schroniskowym kojcu – odżywa poza schroniskową bramą. Jego
światem są ludzie, przytulaski, głaskanie, spokojne spacery…
Jest spokojnym, przyjaznym i łagodnym pieskiem.

Może to Ty odmienisz życie Duszka?