Jestem Leon. Przyszedłem na świat gdzieś w okolicach 2018 lub 2019 roku – nie pamiętam dokładnie, bo w tamtych czasach liczyły się inne sprawy: przetrwanie, ciepły kąt i coś do jedzenia. Teraz mam już swoje lata, nie jestem młokosem, co to goni za własnym ogonem. Jestem kotem, który zna swoją wartość i wie, czego chce od życia.
Jestem zrównoważony – mam czas na wszystko. Kiedy trzeba, umiem się bawić i skakać za zabawkami, ale potrafię też docenić święty spokój. Uwielbiam mizianie i drapanie za uszkiem – wtedy od razu włączam swój motor puchaty i mruczę jak stary, dobry silnik. Mam też zwyczaj ocierać się o ludzi, bo tak pokazuję, że ich lubię i że są moi. Kooocham ludzi i jedzonko. Na widok ludzi mrucze jak traktor, a jeśli widzę, że masz wolną rękę, chętnie podsuwam się pod nią. Domagam się uwagi ocierając się o nogi wolontariuszy.
Nie jestem fanem psów – ich hałas i energia zupełnie mi nie pasują. Lubię spokój, harmonię, miejsce, gdzie można rozciągnąć się na kanapie lub parapecie i po prostu być sobą. Idealny dom dla mnie to taki, gdzie nie ma psów i mogę być jedynym czworonożnym królem, gdzie ludzie docenią moją spokojną naturę i towarzyskość.
Jeśli szukasz kota, który wniesie do Twojego życia harmonię, odrobinę mruczenia i dużo ciepła, jestem tutaj – Leon, gotowy na nowe przygody w nowym domu.