Lukrecja
Ztej strony Lukrecja – psinka tak słodka, że wystarczy spojrzenie na mnie, i nie potrzeba już cukru do kawy.
Jestem mała wielkościowo, mam wydłużone, jamniczkowate ciałko, krótkie
łapki, równie krótki ogonek – oraz oczęta jelonka Bambi. Mój wiek jest
szacowany na okolice 5 lat. Nie jestem dzieciakiem, ale daleko mi
również do babulinki. Jestem po prostu psią kobitką w średnim wieku.
Cechuje mnie bardzo pozytywne, przyjacielskie nastawienie do ludzi.
Jestem towarzyską damą, która chętnie przebywa w towarzystwie człowieka.
Uwielbiam głaskanie, sama nastawiam się po porcję mizianka. Kocham
czuły, troskliwy dotyk… Nie mam nic przeciwko byciu czesaną (to dwie
korzyści w jednym: wolontariusze i przyjemne drapanko). Pozwalam na
noszenie mnie na rękach. Jestem nieco nieśmiała, stopniowo rozpracowuję
szok, jaki wywiera na mnie świat, i na początku spaceru chcę wracać do
schroniska – ale gdy wolontariuszki mnie wspierają, nagradzają – moje
łapki potrafią ładnie mnie ponieść. Lubię spokojnie tuptać i węszyć w
trawce, jestem umiarkowanie aktywna.
Podczas spacerku staram się
dzielnie tuptać i mocno polegam na opiekunce. Lubię większość innych
piesków (chociaż czasem chciałabym mieć opiekuna tylko dla siebie).
Gdybym miala zostać kolejnym psiakiem w domu, konieczny byłby spacer
równoległy – żebym mogła zapoznać się z drugim pieskiem. Szukam domu bez
malutkich dzieci. Odpowiedzialnego i kochającego, który nigdy mnie nie
zawiedzie. Chętnie Ci potowarzyszę, poleżę z Tobą pod kocem, wyjdę na
ciekawy, wspólny spacer, pooglądam serial – przytulę się do Ciebie i już
nic nie będzie się liczyło, tylko my… Spraw, żeby ta i każda następna
jesień były już na zawsze szczęśliwe i wypełnione miłością.
Może to Ciebie wypatruję moimi sarnimi oczkami?
Na spacery zapoznawcze umawiamy się po uprzednim kontakcie telefonicznym oraz po wypełnieniu ankiety przedadopcyjnej, którą nasi wolontariusze wysyłają na maila.