Mówią na mnie Miles, tak nazwali mnie w schronisku, jestem młodziakiem
średniej wielkości, który boi się miejsca w którym przebywa – bo wiesz,
schronisko to jest smutne miejsce. Na spacerku jestem niepewny siebie,
za to z przyjemnością trzymam się mojego opiekuna. Lubię być blisko
ludzi, wtedy czuję się lepiej. A najlepiej to w ogóle na czyichś
kolankach. Jestem krótko w schronisku i mam nadzieję, że niedługo
zamieszkam już gdzieś indziej – czy mógłbym u Ciebie?
Na spacery zapoznawcze umawiamy się po uprzednim kontakcie telefonicznym oraz po wypełnieniu ankiety przedadopcyjnej, którą nasi wolontariusze wysyłają na maila.