Romi jest ok. 5 letnią sunią.
Jej wielkość waha się między małą a średnią. Ma cudne, rudo-czarne umaszczenie.
Obecnie sunia potrafi już chodzić na smyczy, idzie na niej bardzo ładnie i sprawnie – uwielbia powolne i spokojne spacery na łonie natury. Nie przepada za dzikim biegami, natomiast bardzo ciekawi ją otoczenie, uwielbia wszystko obwąchiwać. Podąża za opiekunem na luźnej smyczy, w razie stresującej chwili podchodzi, szukając wsparcia.
Wiele decyzji stara się podejmować samodzielnie, próbuje przełamać strach – jest już w stanie wrócić do
kojca na własnych łapkach, a nie na rękach.
Jest też łasuchem – uwielbia mięsne przysmaki, bardzo pomagają w przełamaniu lodów przy pierwszym kontakcie.
Romi akceptuje inne psy, obserwuje je i uczy się prawidłowych zachowań, reakcji. W nowym domu chętnie zamieszka z psim kolegą lub koleżanką – uwielbia mieć towarzystwo.
Jaka jest wobec ludzi?
Wobec obcych zdystansowana. Osobę, która pokocha ją i zrozumie, pokocha na zabój. Jest bardzo związana z opiekunem, szuka w nim wsparcia, wodzi spojrzeniem, przychodzi na zawołanie i dopomina się o głaskanie. Jest łagodna, delikatna i wrażliwa. Pozwala wziąć się na ręce, pozwala też na głaskanie. Nie ma w niej cienia agresji.

Schroniskową opiekunką Romi jestem ja. I co mogę powiedzieć o niej z mojego punktu widzenia?
Gdy już komuś ufa, kocha całym sercem. Uwielbiam jej spokój, bystrość i to, jak bardzo stara się czasem działać sama. Pokochałam ją jak własnego psa i szukam dla niej kogoś, kto pokocha ją równie mocno, co ja.

Jakiego domu jej szukam?
– U dobrych, kochających i odpowiedzialnych ludzi – takich i z cierpliwością, i z wyczuciem. Gdy da się jej czas, gdy będzie się wobec niej cierpliwym, rozkwitnie. Bardzo chętnie uczy się i współpracuje, myślę, że szybko będzie dokonywała kolejnych postępów.
– Domu bez małych dzieci.
Romi przeszła przez piekło i tak naprawdę najbardziej na świecie ceni sobie ukochanego człowieka i spokój. Jest też sunią lękliwą. Głośne i chaotyczne dzieci mogłyby ją stresować.
– Domu w spokojnej okolicy, bez nadmiaru bodźców.