Sugar ( Szugar ) – bo sam cukier…

To psiak o nakrapiano-łaciaty futerku, średniej wielkości.

Sugar ma w sobie coś, co urzeka od razu. Niewinność, delikatność… jest aż zbyt delikatny, zachowuje się, jakby nie dowierzał, że jest w schronisku. Jakby zadawał spojrzeniem pytanie ,,dlaczego?”. Jest zagubiony i przytłoczony, z trudem odprowadziłam go do schroniska. Już na ostatniej prostej do furtki jest bardzo niespokojny, chce iść w przeciwnym kierunku. Powroty ze spacerów do schroniska kosztują o mnóstwo emocji, smutku i rozczarowania.

W kojcu skacze z radości, ale ostrożnie i z wyczuciem. Musiał wcześniej mieć kontakt z ludźmi i być psem domowym, wie, jak się zachować i nie dziwią go zabiegi pielęgnacyjne jak np. czesanie. Bez problemu można założyć mu obrożę i zapiąć smycz. To łagodna fajtłapka, nie ma w nim cienia agresji. Rozdaje buziaczki i sam przychodzi po dawkę miziania.

Na spacerze nie ciągnie, idzie bardzo grzecznie. Zdecydowanie nie jest miłośnikiem biegów i szaleństw – woli spokojnie dreptać i obwąchiwać. Ma w sobie duszka małego odkrywcy.

Na mijane psy reaguje super – bez żadnej agresji, patrzy na nie, jak by chciał się zaprzyjaźnić.